Najliczniejsze akcje w obronie praw człowieka i wolności obywatelskich rosyjska opozycja zorganizowała w: Petersburgu, Kaliningradzie, Astrachaniu i Moskwie. W rosyjskiej stolicy demonstranci przynieśli ze sobą portrety pobitych dziennikarzy: "Kommiersanta" - Olega Kaszina, "Chimkińskiej Prawdy" - Michaiła Biekietowa i działacza społecznego - Konstantina Fietisowa. Rozpoczynając wiec w centrum Moskwy, obrończyni praw człowieka Jewgienija Czirikowa stwierdziła, że państwo, które nie jest w stanie wykrywać zamachowców i ich mocodawców, jest tylko państwem pozornie dbającym o obywateli. "Podczas dzisiejszej akcji chcemy powiedzieć: precz z rękami od działaczy społecznych, zabierzcie ręce od dziennikarzy i ręce precz od ludzi, którzy chcą uczciwie wyrażać swoje zdanie" - dodała Czirikowa. Organizatorem demonstracji w Moskwie była opozycyjna partia "Jabłoko", która dostała zgodę władz stolicy na jej zorganizowanie.