Władze Rosji i Ukrainy przyspieszą proces demarkacji granicy obydwu krajów. Jego zakończenie jest jednym z wielu warunków zniesienia wiz dla Ukraińców przez państwa strefy Schengen i dotąd było opóźniane przez Moskwę.
Umowa o demarkacji granicy była jedną z wielu, jakie zostały podpisane w czasie pierwszego dnia wizyty Dmitrija Miedwiediewa w Kijowie. Ukraina i Rosja mają współpracować w dziedzinie kultury, oświaty i systemów satelitarnych. Wbrew obawom opozycji w czasie siódmego spotkania obydwu prezydentów, od czasu objęcia tego stanowiska przez Wiktora Janukowycza, nie zapadły żadne strategiczne decyzje.
Na podsumowującej rozmowy konferencji prasowej ukraiński i rosyjski prezydent podkreślali znaczne polepszenie stosunków. Według Wiktora Janukowycza zrobiono to, co można było zrobić przez tak krótki czas. "Strona rosyjska pracowała dobrze, bo w końcu ma w Ukrainie pełnowartościowego partnera - normalne kierownictwo, które podejmuje decyzje i je wykonuje" - podkreślił Dmitrij Miedwiediew.
Spokojny przebieg pierwszego dnia wizyty zakłócił jedynie incydent w czasie składania wieńców przed pomnikiem nieznanego żołnierza. Silny wiatr porwał jeden z nich i rzucił na Wiktora Janukowycza. Biuro prasowe ukraińskiego prezydenta poprosiło kamerzystów, aby nie pokazywali tego incydentu, co od razu wywołało falę komentarzy dotyczących pojawiającej się cenzury.