Szef sztokholmskiego instytutu, doktor Bates Gill, podkreślał, że świat coraz więcej wydaje na zbrojenia. Amerykanie, którzy są w tej dziedzinie liderem, na armię, broń i misje wojskowe przeznaczyli wydali w zeszłym roku rekordową sumę - prawie 550 miliardów dolarów. To blisko połowa rosnących z roku na rok światowych wydatków na ten cel. Na drugim miejscu w tym rankingu plasuje się Wielka Brytania, a dalej są Chiny i Francja.
Według raportu, osiem nuklearnych mocarstw świata posiadało na początku tego roku w sumie ponad 25 tysięcy głowic jądrowych. Bates Gill podkreślał na konferencji prasowej, że broń atomowa, biologiczna i chemiczna to zagrożenie dla ludzkości. Dlatego - jak dodał - warto zamiast o zbrojeniu, pomyśleć o rozbrojeniu.
Sztokholmski Instytut liczy na to, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy ruszy poważna dyskusja na temat kontroli zbrojeń. W tej kwestii wiele zależy od wydających na broń najwięcej, czyli Amerykanów.
