Polityk SLD, który w okresie prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego pełnił obowiązki szefa jego kancelarii podkreślił, że w strukturze tego urzędu jedynym politykiem powinien być prezydent - reszta to urzędnicy.
"A Anna Fotyga chciała być wiceprezydentem. Chciała bić swoim własnym światłem, wykorzystując prezydenta" - uważa Ryszard Kalisz.
Polityk SLD dodał, że Kancelaria została zaniedbana, wewnętrznie skłócona i nie ma tam systemu kompetencji.
Zdaniem Ryszarda Kalisza, nowym szefem Kancelarii Prezydenta powinien zostać ktoś spoza PiS-u, a Lech Kaczyński przy podejmowaniu decyzji w tej sprawie nie powinien kierować się podszeptem brata.
Polityk SLD uważa, że prezydent musi wybrać kogoś, kto będzie bardzo dobry organizacyjnie, będzie miał dużą umiejętność rozmowy publicznej, negocjacji, w tym również występów medialnych. "Jednocześnie jednak powinien działać na rzecz pana prezydenta, a nie na rzecz swojej pozycji" - podkreślił Ryszard Kalisz.
Zdaniem posła Lewicy, prezydent Kaczyński wiele traci z powodu braku dobrego zaplecza. Takie zaplecze miał - zdaniem Ryszarda Kalisza - Aleksander Kwaśniewski, za którego prezydentury Kancelaria była - jak powiedział - "sprawną maszyną organizacyjną i dzięki jasnemu podziałowi kompetencji działała jak szwajcarski zegarek".