Jednak na jutro pracownicy pięciu parków narodowych zapowiadają pikiety. Związkowcy tłumaczą, że jest to protest przeciwko wytycznym ministra ochrony środowiska o ograniczeniu wydatków na wynagrodzenie w parkach narodowych o 10 procent. Rzecznik ministerstwa tłumaczy, że to nieporozumienie. Wyjaśnia, że pismo do dyrektorów wyszło z resortu finansów, który konstruując plany budżetowe takie wskazówki wyznaczył. Podkreślił jednak, że to minister środowiska odpowiada za obszar parków narodowych, a ten nie planuje obniżek wynagrodzeń.
Protesty zaplanowano w Tatrzańskim, Karkonoskim, Babiogórskim i Pienińskim i Roztoczańskim Parku Narodowym.