Związkowcy spółek sfery budżetowej coraz liczniej domagają się podwyżek płac - pisze "Rzeczpospolita". Według dziennika, coraz więcej firm negocjuje ze związkami skalę wzrostu pensji.
Według "Rzeczpospolitej", powodem postulowanych podwyżek jest dobra koniunktura gospodarcza i podwyżki cen. W rozmowie z gazetą szef OPZZ Jan Guz mówi, że w ciągu ostatnich dwóch lat w 60 procentach spółek albo nie było podwyżek, albo nie nadążały one za wzrostem kosztów utrzymania. Do tego płace w budżetówce ostatnio wzrosły w 2008 roku. Oznacza to, że ich realna wartość spadła o 10 procent, z powodu inflacji.
Lech Pilawski, dyrektor generalny PKPP Lewiatan, wątpi, by udało się w tym roku wprowadzić podwyżki. Jego zdaniem, w Polsce przez wiele lat tempo wzrostu płac było szybsze od wzrostu wydajności.
"Rzeczpospolita" szacuje, że gdyby same zarządy śląskich kopalń spełniły postulaty związkowców dotyczące podwyżek, zapłaciłyby za to w tym roku 750 milionów złotych.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/to/pbp