Jak pisze "Rzeczpospolita", strona niemiecka podkreśla, że jest to przedsięwzięcie prywatne i może udzielić jedynie politycznego popracia. Niemieckie koncerny mają 49 procent udziałów, resztę ma Gazprom. Dlatego ewentualne włączenie się do gazociągu Polska musiałaby negocjować z budującym go konsorcjum.
"Rzeczpospolita" przypomina jednak, ze wczoraj minister spraw zagranicznych Anna Fotyga powtórzyła, że Polska ma negatywny stosunek do gazociągu i nie zamierza brać w nim udziału.
Rzeczpospolita/krzycz