Jedna z pracownic stowarzyszenia powiedziała "Rzeczpospolitej", że Instytut brał pieniądze z dotacji na wynagrodzenia dla pracowników. Ponadto fałszował umowy za wykonaną pracę. "Zawsze dawali nam umowy in blanco, trzeba było tylko podpisać, a oni sobie resztę wpisywali" - powiedziała pragnąca zachować anonimowość pracownica "Instytutu".
"Rzeczpospolita" ustaliła też między innymi, że bar w krakowskim klubie "Pod Jaszczurami", którym zarządza Stowarzyszenie prowadzi matka Agnieszki Odorowicz, szefowej Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, jednej z założycielek krakowskiego "Instytutu Sztuki". Agnieszka Odorowicz tłumaczy, że jej matce zaproponowano prowadzenie baru, bo jest osoba o nieposzlakowanej uczciwości.
"Rzeczpospolita"/orzechowska