Sprawa dotyczy śledztwa w sprawie korupcji w suwalskim biurze TVP SA. Na szefa tego biura wpłynęło doniesienie do CBA od jednej ze współpracujących z telewizją producentek prywatnych, że pobiera od niej procent od wypłacanych przez telewizję pieniędzy za zrealizowane materiały. Ponadto Andrzej Sz. został zatrzymany przez policję za jazdę po pijanemu.
Z materiałów CBA wynika, że Sz. kontaktował się z Dobrzańskim i prosił go o pomoc w zatuszowaniu sprawy. Gdy uzyskał odpowiedź odmowną zaczął szukać dojść do niego przez przez wspólnych znajomych, Krzysztofa Kapustę, rzecznika suwalskiej policji, oraz dziennikarza TVP Białystok Grzegorza Sawickiego. Z nagranych podsłuchów CBA wywnioskowało, że policjanci mogą przez obu przekazywać Sz. informacje ze śledztwa.
Sam Dobrzański w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zapewnia, że nigdy nie przekazywał żadnych informacji w tej sprawie.
Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita"/orzechowska/dyd