148 ukraińskich deputowanych prosi Sejm o to, aby uznał rzeź wołyńską za ludobójstwo. Dokument ujawniły ukraińskie media.
Deputowani piszą, że polsko - ukraińska przyjaźń nie będzie mocna jeżeli zapomnimy o setkach tysięcy ofiar rzezi wołyńskiej: _ Białorusinach, Polakach, Żydach, Cyganach, Rosjanach i Ukraińcach [kolejność oryginalna - red.] _. Ukraińscy parlamentarzyści twierdzą, że na Ukrainie rosną nastroje _ ksenofobiczne i neonazistowskie _ i dlatego Ukraińcy nie mogą poznać prawdy o tych tragicznych wydarzeniach.
Wśród tych, którzy podpisali dokument są deputowani rządzącej Partii Regionów i Partii Komunistycznej. Wielu z nich to osoby znane z otwarcie prorosyjskich poglądów, jak na przykład, Wadym Kolesnyczenko. Z kolei komuniści, którzy proszą, aby Sejm uznał morderstwa Polaków za ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów z OUN - UPA, nie uznają za taki Wielkiego Głodu, w którym zginęło kilka milionów obywateli radzieckiej Ukrainy. Gdy w parlamencie obchodzona jest rocznica tych wydarzeń, ostentacyjnie nie wstają nawet z miejsc w czasie minuty ciszy.
Oświadczenie deputowanych można uznać za element walki politycznej rządzącego obozu z opozycją. Wiosną Partia Regionów zorganizowała serię demonstracji w całym kraju przeciwko faszyzmowi, z którym władze starają się utożsamić całą opozycję, w tym przede wszystkim Swobodę, która obecnie, która protestuje przeciwko planowanym na 14 lipca w Łucku obchodom 70. rocznicy krwawych wydarzeń na Wołyniu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"Nie uczci ofiar zbrodni bo ma inne obowiązki" Tomasz Nałęcz powiedział, że nie wiadomo, kto będzie reprezentował Ukrainę podczas obchodów rocznicy zbrodni. | |
Zniszczyli komisariat, by zamknęli gwałciciela Ludzie przypuścili szturm na lokalną siedzibę milicji, podczas którego padły strzały, a kilka osób zostało rannych. | |
Nie chcą naszego prezydenta na Wołyniu 14 lipca Komorowski uczci ofiary zbrodni wołyńskiej z lat 1943-44 w Łucku. |