W Pampelunie, na północy Hiszpanii, trwa święto San Fermin, znane z niebezpiecznych gonitw z bykami. Jak się okazuje, uczestnicy obchodów ryzykują życiem nie tylko biegnąc ze zwierzętami, ale też skacząc z 6-metrowej fontanny.
Nie wszystkim uczestnikom San Fermin wystarczają poranne biegi z bykami. Jak donoszą organizatorzy, nie mniej niebezpieczną atrakcją stały się skoki z kamiennej, XVIII wiecznej fontanny św. Cecylii. Chętni wspinają się na jej szczyt, a potem skaczą na brzuch w zebrany tłum.
"Tego nie ma w programie obchodów, jednak wiele zagranicznych przewodników włącza skoki jako typową, lokalną rozrywkę" - informuje mieszkanka Pampeluny.
Zebrani pod fontanną nie zawsze potrafią złapać skaczącego, dlatego codziennie, do szpitali trafiają potłuczeni. W ciągu pierwszych 5 dni święta, w sumie pomocy lekarskiej potrzebowało 350 osób. Tylko co piąta z nich miała siniaki po biegu z bykami.
IAR