Gość Sygnałów Dnia w Polskim Radiu wyjaśnił, że mówi się o tym, by kraj, który ma za duży deficyt budżetowy, na jakiś czas tracił głos w Radzie Europejskiej. Jacek Saryusz-Wolski powiedział, że projekt wprowadzenia sankcji dla krajów, które przekroczą określony poziom długu publicznego, prawdopodobnie zostanie przyjęty.
Na wiosnę wszyscy członkowie Unii będą przedstawiali swoje budżety. Jeżeli przekroczą poziom dopuszcalnego deficytu, będą musiały wpłacić kaucję karną o wartości 0,2 PKB. Z początku ta kwota leży na rachunku oprocentowanym, jeśli po pewnym czasie nic się nie zmieni, kraj traci oprocentowanie, a na koniec może też przepaść cała kaucja - wyjaśnił europoseł PO.
Europoseł powiedział, że proponowane są też inne sankcje - jak utrata funduszy strukturalnych i rolnych.
W czwartek odbędzie szczyt przywódców krajów Unii Europejskiej.
Polski rząd domaga się pełnego odliczania od długu publicznego i deficytu pieniędzy przekazywanych do Otwartych Funduszy Emerytalnych. Rząd Donalda Tuska zapowiada, że jeżeli UE się na to nie zgodzi, to Polska nie poprze systemu kar dla państw, których deficyt przekracza 3 procent, a dług 60 procent PKB. Zdaniem Saryusza-Wolskiego, Unia może przystać na stanowisko Polski.
Informacyjna Agencja Radiowa