Posłowie skończyli pracowity dzień w Sejmie, jednak mogą mieć problem z wydostaniem się z budynku. Gmach na Wiejskiej jest bowiem otoczony przez związkowców z "Solidarności", którzy nie zgadzają się z przegłosowanymi dziś przepisami wydłużającymi wiek emerytalny.
Marszałek Ewa Kopacz nie zgodziła się rano, by związkowcy obserwowali obrady Sejmu. Dlatego w odpowiedzi - jak tłumaczą - zablokowali wszystkie wejścia do parlamentu. Wyją syreny, wszędzie rozstawione są transparenty "Solidarności". Działacze podkreślają, że posłowie ekipy rządzącej nie chcieli z nimi rozmawiać, dlatego oni też nie widzą w tym momencie szans dialogu.
IAR
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.