W następnych miesiącach dojdzie jeszcze do ekshumacji kolejnych ofiar katastrofy z 10 kwietnia. Prokurator Seremet poinformował, że z analizy dokumentacji medycznej i dokumentów z sekcji zwłok przekazanych przez Rosjan wyłaniają się wątpliwości co do trafnej identyfikacji czterech osób. W przypadku trzech osób pomyłkę mogli popełnić rosyjscy eksperci, a w jednym polski urzędnik - powiedział Seremet. Ekshumacje zostały zaplanowane na najbliższe miesiące i potrwają do grudnia - dodał prokurator.
Jednocześnie Andrzej Seremet poinformował, że w przypadku ekshumacji Janusza Kurtyki, Przemysława Gosiewskiego oraz Zbigniewa Wassermanna nie potwierdziły się podejrzenia o pomyleniu ciał. Prokuratura stwierdziła, że podczas badania ciał potwierdzono, że do zgonów doszło w wyniku katastrofy statku powietrznego. Błędy i nieścisłości w dokumentacji nie poddają w wątpliwości głównego przedmiotu badań, a więc przyczyny oraz czasu zgonu badanych ofiar.
Prokurator Generalny zaprzeczył, by którykolwiek z podległych mu prokuratorów zakazał otwierania trumien. Andrzej Seremet przypomniał, że polskie prawo po prostu zakazuje tego. Podstawą jest tu m.in orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego sprzed kilku lat.
IAR