Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Sejm-Smoleńsk-Wiśniewski

0
Podziel się:

Posłowie z zespołu smoleńskiego zapoznali się relacją montażysty TVP Sławomira Wiśniewskiego z miejsca katastrofy TU-154M.

Wiśniewski był jednym z pierwszych świadków, którzy tam się pojawili. Nakręcony przez niego film był pokazywany w telewizji, można go też obejrzeć w internecie.
Wiśniewski pokazał też dwa nieznane dotąd materiały - zatrzymanie go przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa o 8.56 i nagranie z kamery, która była ustawiona w oknie pokoju hotelowego. Na nagraniu jest próba lądowania iła a od 8.38 jest przerwa - akurat w momencie kiedy przelatywał tupolew.
Sławomir Wiśniewski wyjaśnia, że na dach weszli robotnicy i wbrew swojej zasadzie wyłączył kamerę, bo obawiał się, że zostanie strącona lub zniszczona. Jest to jego zdaniem przypadek lub zbieg okoliczności. Dodał, że nawet gdyby kamera była włączona to z jego okna nie byłoby widać miejsca katastrofy.
Zdaniem szefa zespołu Antoniego Macierewicza wysłuchanie tego świadka pokazuje inny niż dotąd obraz katastrofy i inny obraz jej relacjonowania. Nie wiedział dotąd, że Sławomir Wiśniewski wystawił kamerę, która "przez dwie godziny czekała na lądowanie kolejnych samolotów, a następnie na półtorej minuty a przed katastrofą została zdjęta".
Według Antoniego Macierewicza z materiałów Wiśniewskiego wynika też, że rosyjskie służby pojawiły się na miejscu katastrofy o cztery minuty wcześniej niż ustaliła to komisja rosyjska. Poseł zwrócił też uwagę, że na filmie o 10.51 Wiśniewski natyka się na czarną skrzynkę samolotu, gdy tymczasem te same czarne skrzynki zostały odnalezione dopiero o godzinie szestastej.
Zdaniem Antoniego Macierewicza bezcenne są zwłaszcza zdjęcia pokazujące kształt miejsca katastrofy i kształt resztek samolotu. "Na terenie blisko 200-300 metrów miękkiej gleby nie ma ani jednego dołu, leja ani bruzdy po tym wypadku" - powiedział poseł PiS. Robi to jego zdaniem takie wrażenie jakby części samolotu spadły "nie wiadomo skąd".
Anotni Macierewicz powiedział, że o tym, co jego zdaniem z tego wszystkiego wynika dowiemy się z raportu zespołu.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)