Poza tym już wkrótce ma zapaść decyzja o ponownym wysłaniu serbskich ambasadorów do Wspólnoty, odwołanych w proteście przeciwko uznaniu niepodległości Kosowa. To ma poprawić relacje ze Wspólnotą - przyznaje Vuk Jeremić. "Ministerstwo spraw zagranicznych zarekomenduje w najbliższy czwartek rządowi powrót ambasadorów do państw Unii. Ma to ułatwić realizację naszego celu jakim jest uzyskanie statusu kraju kandydującego jeszcze przed końcem tego roku. To może brzmieć bardzo ambitnie, ale jest możliwe" - mówił minister.
Szanse Serbii na rozmowy o członkostwie we Wspólnocie są większe po schwytaniu wczoraj przywódcy bośniackich Serbów Radovana Karadzicia, ściganego za zbrodnie wojenne - uznali unijni ministrowie spraw zagranicznych po spotkaniu w Brukseli. Szefowie dyplomacji podkreślili jednak, że pełna współpraca z Haskim Trybunałem jest warunkiem przyznania statusu kraju kandydującego.
Belgrad musi postawić przed sądem pozostałych dowódców z czasów wojny na Bałkanach ściganych za zbrodnie przeciwko ludzkości. Na wolności wciąż jest między innymi generał Ratko Mladić, jedna z najbardziej poszukiwanych obecnie osób.