W przypadku nieopłacenia takiego podatku ich nieruchomości były przejmowane przez fundamentalistów islamskich, a oni sami zmuszani do opuszczenia miejsc, w których mieszkali od dziesięcioleci. Los ten spotkał blisko 600 Sikhów, którzy wraz z rodzinami musieli uciekać z rejonu Orakzai, położonego przy granicy pakistańsko-afgańskiej. Ich nieruchomości zostały przejęte przez talibów i splądrowane.
O podobnych przypadkach informowali członkowie wspólnoty chrześcijańskiej, którzy na podobnej zasadzie utracili swą własność w Dolinie Swat.
Specjalny list w obronie chrześcijan, a także innych mniejszości traktowanych w podobny sposób, ogłosił kilka dni temu katolicki Episkopat Pakistanu. W obronie Sikhów wystąpiły również władze indyjskie składając w Islamabadzie ostry protest. Został on odrzucony przez pakistański rząd, który podkreślił, że Sikhowie, o których mowa, są obywatelami Pakistanu i Delhi nie powinno się mieszać w wewnętrzne sprawy tego kraju.
Pobieranie podatku od niewiernych umożliwiło talibom porozumienie, na mocy którego władze zgodziły się na wprowadzenie na dużych obszarach północno-zachodniego Pakistanu prawa islamskiego.