Bracia spotkali się na sali widzeń i tam najprawdopodobniej dokonali zamiany ubrań. Skorzystali z zamieszania i dużej liczby osób korzystających z widzenia.
Sprawa wyszła na jaw, kiedy 17-latek oświadczył strażnikom, że to nie on powinien być w więzieniu. Natychmiast wszczęto poszukiwania właściwego mężczyzny. Szef aresztu powołał specjalną grupę pościgową.
24-latek odsiadywał dwuletni wyrok za handel narkotykami.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.