Szef mazowieckich struktur SLD jest przekonany, że koalicja rządząca będzie celowo opóźniać prace nad ustawą, by w rezultacie odebrać ludziom działki i przekazać je deweloperom. Ci niezwłocznie skierują tam buldożery. Włodzimierz Czarzasty mówił o tym na spotkaniu z działkowcami na warszawskim Mokotowie.
W rozdawanej w ogrodach ulotce SLD apeluje do działkowców o zwarcie szeregów, by stali się "wystarczająco silni w konfrontacji z kancelariami prawnymi wynajętymi przez deweloperów i bogate koncerny". Wskazuje na przykład Słowacji, gdzie po nowelizacji prawa działkowego deweloperzy przejęli tysiące działek a opłaty dzierżawne wzrosły wielokrotnie, natomiast wykup jest możliwy jedynie po cenach rynkowych. Sojusz straszy też władzami samorządowymi "opanowanymi przez Platformę Obywatelską", które - czytamy dalej - "będą chciały na miejscu działek postawić biura, apartamentowce i wille".
Społeczność działkowców jest szacowana na cztery miliony osób, licząc, że każda rodzina to rodzice i dwoje dzieci.
IAR