Premier Słowacji Robert Fico (na zdjęciu) spełnił częściowo żądania słowackich przewoźników, zmniejszając od 1 lutego akcyzę za paliwa o 9 centów za litr i nie wykluczył zmniejszenia opłat za korzystanie z dróg pierwszej kategorii.
Premier wezwał jednocześnie protestujących kierowców, którzy od ubiegłego czwartku blokują słowackie miasta i autostrady, do natychmiastowego zakończenie protestu.
Przewoźnicy, którzy żądają odłożenia systemu opłat elektronicznych o pół roku i zmniejszenia ich wysokości, nie zamierzają jednak ustępować.
Szef Unii Słowackich Przewoźników Jaroslav Polaczek powiedział, że kierowcy _ nie ustąpią ani o milimetr _. Przed Urzędem Rady Ministrów w Bratysławie jedna z ciężarówek wyrzuciła nieczystości. Kierowcy blokują część słowackiej stolicy.
Trwają też blokady Popradu, Preszowa, Bańskiej Bystrzycy, Powazskiej Bystrzycy, Żyliny, Nitry i Turczanskich Teplic. Blokowana jest także tranzytowa trasa z Cieszyna do Bratysławy w okolicach Trenczyna oraz połączenia z Polską w rejonie Rużomberka i Koszyc.
Szef głównej komendy policji Jan Packa ostrzegł przewoźników, że funkcjonariusze przystąpią o północy do rozbijania blokad. Za utrudnienia w ruchu grozi kierowcom odebranie prawa jazdy na dwa lata.