Państwowe przedsiębiorstwo zajmuje się tranzytem gazu przez terytorium Ukrainy, w tym do państw Unii Europejskiej. Kontroluje 13 podziemnych zbiorników błękitnego paliwa. SBU twierdzi, że Naftohaz nielegalnie przejął 6,3 miliardów metrów sześciennych gazu tranzytowego. Wczorajsze przeszukanie w siedzibie tej firmy było prowadzone w ramach tej samej sprawy.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, która podlega prezydentowi, jest oskarżana o udział w sporze Naftohazu i firmy pośrednika RosUkrEnergo o gaz w podziemnych zbiornikach. Ukraiński operator gazowy i premier Julia Tymoszenko twierdzą, że został on przekazany Naftohazowi przez Gazprom. Z kolei RosUkrEnergo oraz otoczenie Wiktora Juszczenki naciskają, iż nadal jest on własnością pośrednika.
Wiceszefem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy jest Walerij Choroszkowskyj, były kierownik Służby Celnej i biznesmen, którego łączą wspólne interesy z Dmitrijem Firtaszem, jednym ze współwłaścicieli RosUkrEnergo. Sam Walerij Choroszkowskyj stracił pracę w Służbie Celnej właśnie za to, iż odmawiał oclenia gazu i tym samym przekazania go Naftohazowi.