Zdaniem profesora Włodzimierza Pańkowa, socjologa z Polskiej Akademii Nauk i Akademii Koźmińskiego, PO jest przeszacowana, a PiS - niedoszacowane. Profesor Pańków przypomina, że wyborcy PiS skrywają swoje sympatie. Według socjologa, różnica między PO a PiS będzie mniejsza, bo Jarosław Kaczyński postawił zdecydowanie na twardszy elektorat.
Wyniki sondaży są różne - mówi socjolog, profesor Andrzej Rychard ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej - ale żadne nie wskazują na wzrost poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem, ten układ mógłby zmienić nowy podmiot na scenie politycznej albo radykalny błąd rządzących. "Problem w tym, że nie istnieje silna opozycja, która takie błędy mogłaby władzy wytknąć" - dodaje profesor Rychard.
Obaj socjologowie zgadzają się, że Sojusz Lewicy Demokratycznej ma stały i stabilny elektorat. Zdaniem profesora Rycharda, wynik Grzegorza Napieralskiego w wyborach prezydenckich to szczyt możliwości tej partii. Socjolog zwraca też uwagę na silne umocowanie Polskiego Stronnictwa Ludowego w strukturach lokalnych.
Według sondażu Homo Homini, na SLD zagłosowałoby dziś 16 procent wyborców, a na PSL - 7,5 procent.
Sondaż przeprowadzono telefonicznie 5 listopada, na grupie 1100 osób, reprezentatywnej dla ogółu Polaków. Błąd opracowania wynosi 3 procent, a poziom ufności 0,95.