Nieznany jest dokładny program pobytu Gambariego w Birmie. Cztery dni swej wizyty spędzi on najprawdopodobniej w Rangunie, gdzie ma się spotkać z ministrami wchodzącymi w skład obecnego rządu wojskowego. Nie wiadomo, czy spotka się z szefem rządzącej junty generałem Than Shwe oraz z przywódczynią birmańskiej opozycji, laureatką pokojowej Nagrody Nobla, panią Aung San Suu Kyi.W ubiegłym roku, podczas dwukrotnych misji Gambariego nie doszło do żadnego z tych spotkań.
Eksperci nie wróżą powodzenia obecnej misji specjalnego wysłannika. Podkreślają, iż dopóki junta cieszy się poparciem władz chińskich, a państwa sąsiedzkie nie przejawiają zainteresowania demokratyzacja kraju, to władza generałów pozostaje niezagrożona.
Równie sceptyczna jest wobec misji ONZ-towskiego dyplomaty demokratyczna opozycja, która jeszcze kilkanaście dni temu liczyła, iż w oficjalnym programie wizyty Gambariego znajdzie się spotkanie z panią Suu Kyi. Ponad czterdziestoletnie rządy wojska doprowadziły Birmę do katastrofalnej sytuacji społecznej i politycznej.