Śledztwo wszczęte w 1987 roku zostało umorzone. Cała sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby nie nowoczesne techniki kryminalistyczne. Zdjęte 19 lat temu i sprawdzone po latach przez komputer odciski palców, wskazały sprawcę zabójstwa. Okazało się, że Janusz J ma na swoim koncie liczne kradzieże, oszustwa i rozboje. Jego odciski palców znajdowały się więc w policyjnych kartotekach.
Mężczyzna bronił się mówiąc , że był to wypadek. Tę wersję wykluczyła jednak opinia biegłej.
Wyrok jest nieprawomocny.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.