Według informacji Parlamentu Studentów RP, tylko co piąta uczelnia ma gotowe umowy, które studenci powinni podpisać 1 października. Dokument określa katalog świadczeń bezpłatnych zagwarantowanych przez uczelnię. Według Tomasza Lewińskiego, każdy student ma prawo do uczciwego kontraktu. Przypomina, że ustawa została przyjęta 18 marca, więc uczelnie miały sporo czasu, aby przygotować się do wejścia nowych przepisów. Nie zgadza się także z tłumaczeniem rektórów, że do nowych przepisów potrzebne są dodatkowe rozporządzenia. W opinii Tomasza Lewińskiego, umowa ze studentem ma charakter cywilno-prawny, a nie administracyjno-prawny i żadne dodatkowe przepisy nie są potrzebne. Tomasz Lewiński radzi studentom, aby dokładnie czytali przedstawiane im umowy i dopytywali, gdy mają wątpliwości. .
Przewodnicząca Parlamentu Studentów RP Dominika Kita uważa, że zachowanie rektorów jest niezrozumiałe. "Nad nowymi przepisami zarówno na etapie projektu założeń, a później w komisjach Sejmu i Senatu pracowało wspólnie całe środowisko akademickie i nikt nie zgłaszał zastrzeżeń" - mówi Dominika Kita. Według niej, stanowisko rektorów jest dużym zaskoczeniem dla środowiska studenckiego. "Próbuje sie teraz wybić zęby przepisom ustawy" - ocenia Dominika Kita.
Zgodnie z nowymi przepisami, od 1 października uczelnie muszą podpisywać umowy ze wszystkimi studentami, zarówno zaocznymi jak i dziennymi.