Przygotowała je na zlecenie komisarza do spraw środowiska jedna z firm konsultingowych. Mówią one o potencjalnym ryzyku związanym z wydobyciem gazu łupkowego. Chodzi o zanieczyszczenie wód gruntowych i powierzchniowych.
Zakwestionowana została metoda szczelinowania, dzięki której wydobywa się gaz ze skał łupkowych, po wprowadzeniu pod dużym ciśnieniem do odwiertów wody zawierającej substancje chemiczne. Inny dokument mówi o negatywnym wpływie na klimat tej metody.
Rzecznik Komisji Europejskiej Joe Hennon przyznał, że Bruksela musi się z dokumentami dokładnie zapoznać, ale część wniosków nie pozostawia wątpliwości.
"Jest oczywiste, że wydobycie gazu łupkowego może spowodować więcej szkód w środowisku niż konwencjonalne sposoby. A w unijnych przepisach, które obecnie istnieją, tworzonych jeszcze zanim pojawił się temat gazu łupkowego, są luki i trzeba je wypełnić. Jeśli wydobycie gazu łupkowego na terenie Unii Europejskiej będzie duże, przepisy muszą dawać gwarancje ochrony środowiska i zdrowia ludzi. Zamierzamy przedstawić propozycje przepisów w 2013 roku" - powiedział rzecznik Komisji.
W październiku mają ruszyć prace, dyskusje, konsultacje z krajami członkowskimi i organizacjami pozarządowymi. Niedługo cieszyli się zwolennicy gazu łupkowego, bo zaledwie 7 miesięcy. Pod koniec stycznia swoją analizę przedstawił komisarz do spraw energii. Wynikało z niej, że nie ma na razie potrzeby zaostrzania unijnych przepisów w związku z wydobyciem gazu łupkowego. Komisarz mówił wprawdzie wtedy, że Bruksela może powrócić do tej kwestii i ponownie przeanalizować prawo, ale dopiero za kilka lat, kiedy gaz łupkowy będzie wydobywany na skalę przemysłową.
IAR