Według rzecznika prokuratury okręgowej w Lublinie prokuratora Andrzeja Lepieszki, z ustaleń śledczych wynika, że policjanci pobili Antoniego W. bez powodu. Byli przy tym bardzo brutalni. Rzecznik opisał zdarzenie, jako katowanie bezdomnego. Policjanci mieli bić pięściami i kopać swoją ofiarę po całym ciele. W wyniku tego, Antoni W. trafił do szpitala ze wstrząsem móżgu, licznymi otarciami naskórka i krwiakami.
Jak ustaliła prokuratura, policjanci byli po służbie. Obaj mieli powyżej jednego i czterech dziesiątych promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jak powiedział Andrzej Lepiaszko, początkowo żaden z podejrzanych nie przyznawał się o popelnienia czynu. Dopiero po zagrożeniu przez sąd tymczasowym aresztowaniem policjanci przyznali się, że "być może" pobili pokrzywdzonego, ale z powodu zamroczenia alkoholowego nie pamiętali szczegółów.
Obu policjantom grozi do trzech lat więzienia.