Bogdan Święczkowski tłumaczył też posłance PO Danucie Pietraszkiewicz zawiłości świata przestępczego. Przekonywał, że wbrew powszechnej opinii w Polsce mamy do czynienia z mafią - podobną do tych, które działają we Włoszech.
Bogdan Święczkowski jako szef ABW nadzorował sprawę przeciwko mafii węglowej i referował jej postępy podczas narad organizowanych u premiera Jarosława Kaczyńskiego. Po samobójstwie Barbary Blidy w Siemianowicach Śląskich ówczesny szef służby oddał się do dyspozycji premiera, a następnie został przez niego wysłany na urlop. Decyzja była skutkiem śmierci byłej posłanki SLD i minister budownictwa, która postrzeliła się, gdy funkcjonariusze ABW przeszukiwali jej mieszkanie.
Bogdan Święczkowski, który składał wyjaśnienia przed prokuraturą podkreślał, że jako były szef ABW czuje się odpowiedzialny za tragedię w domu Blidów. Barbara Blida popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 roku. Prokuratura Okręgowa w Katowicach chciała jej postawić zarzuty w śledztwie dotyczącym tak zwanej afery węglowej.