Dyplomaci Sojuszu mówią, że Gruzja może liczyć na pochwały za próby stabilizacji politycznej i decyzję rządu o wysłaniu 900 żołnierzy do Afganistanu. Natomiast Ukraina usłyszy słowa krytyki. Władze w Kijowie nie zrobiły żadnych postępów i sprawiają wrażenie, jakby w ogóle nie były zainteresowane współpracą z NATO - mówią dyplomaci.
Główne obrady ministrów poświęcone misji w Afganistanie zaplanowano na jutro. Wtedy europejscy sojusznicy mają zadeklarować zwiększenie zaangażowania. Mówi się o wysłaniu co najmniej 5 tysięcy dodatkowych żołnierzy.
Na zakończenie dwudniowego spotkania odbędzie się Rada NATO-Rosja, która jeszcze wczoraj stała pod znakiem zapytania. Rosyjski ambasador przy NATO Dmitrij Rogozin był oburzony, że nie ma dostępu do dokumentów, które Sojusz przygotował na spotkanie. Moskwa nie kryła też oburzenia, że kraje NATO-wskie nie chcą rozmawiać o nowym układzie bezpieczeństwa europejskiego, zaproponowanym przez prezydenta Miedwiediewa i odsyłają do dyskusji na forum OBWE.