Rafał Stankiewicz z zarządu PZU powiedział, że na miejsce powodzi pojedzie mobilne biuro likwidacji szkód - granatowy autokar z napisem PZU - Pomoc. W miarę potrzeb, PZU ma uruchomić więcej małych mobilnych biur. Na terenach objętych powodzią będzie pracować dodatkowo 250 ekspertów i likwidatorów szkód.
Rafał Stankiewicz zaapelował o jak najszybsze zgłaszanie szkód przez ubezpieczonych. Nie odpowiedział jednak, po jakim czasie od zgłoszenia zostaną wypłacone odszkodowania. Przedstawiciel zarządu PZU zapewnił, że pieniądze będą wypłacane tak szybko, jak to możliwe, ale nie chciał podać nawet przybliżonego terminu ze względu na liczbę i rozmiar szkód. Stankiewicz dodał, że na teranach zalewowych ubezpiecza się około 30 procent mieszkańców, a wielkość składki ubezpieczenia jest proporcjonalna do zagrożenia powodziowego na danym terenie. Zaprzeczył, że ubezpieczenia mogą być zbyt drogie, aby wszyscy zagrożeni powodzią mogli się ubezpieczyć.