Według komisji wyborczej, do urn poszło aż 50 procent uprawnionych, co obserwatorzy uważają za sukces. Dziennikarz kabulskiej gazety "Aszte Sop" Sandżar Soheil mówi w rozmowie z Polskim Radiem, że Afgańczycy nie przestraszyli się gróźb talibów, bo nie chcą ich powrotu do władzy. "Oczywiście, w niektórych miejscach ludzie popierają talibów, bo tamtejsi skorumpowani urzędnicy tworzą przepaść pomiędzy władzą a ludźmi. Ale według najnowszych badań, powrót talibów do władzy popiera zaledwie 3-5 procent Afgańczyków" - powiedział Soheil.
Według danych komisji wyborczej, ze względu na trwające walki nie zdołano otworzyć 5 procent lokali wyborczych.