"Z jednej strony to były bardzo tradycyjne koncerty w różnych liczących się filharmoniach, mieliśmy też mały festiwal chopinowski, kiedy przez tydzień Chopin był grany bez przerwy w salach koncertowych wyższej szkoły muzycznej w Sztokholmie. Mieliśmy też oryginalne projekty, kiedy na przykład szwedzcy i polscy dj' eje samplowali Chopina w jednym z najbardziej znanych klubów w Sztokholmie"- wylicza dyrektor placówki Katarzyna Tubylewicz.
Za największy sukces Roku Chopinowskiego w Szwecji Katarzyna Tubylewicz uważa przejęcie inicjatywy przez samych Szwedów. "Stało się po prostu tak, że bardzo wiele szwedzkich instytucji kultury zaczęło znowu stawiać na Chopina w dużo większym stopniu niż to się działo wcześniej. I działy się rzeczy niebywałe, na przykład na Festiwalu Kultury w Sztokholmie odbył się taki maraton chopinowski, który trwał ponad 12 godzin. Chopina grali najwybitniejsi szwedzcy pianiści, kolejki stały na ulicy i setki ludzi czekały, aby posłuchać polskiego kompozytora" - powiedziała IAR Katarzyna Tubylewicz.
W Szwecji powołano komitet honorowy obchodów Roku Chopinowskiego, w którym zasiada m.in. szwedzka minister kultury Lena Adelsohn-Liljeroth.