Budynek unijnej ambasady w stolicy Szwajcarii mieści się w pobliżu siedziby parlamentu. Cały teren został odgrodzony, na miejscu jest straż pożarna, a także karetki pogotowia. Jak wyjaśnił szef miejscowej policji, takie kroki podjęto po informacjach o dzisiejszych eksplozjach w stolicy Włoch.
Włoska policja sprawdza wszystkie placówi dyplomatyczne w Rzymie - po wybuchach w ambasadach Szwajcarii i Chile. W obu wypadkach eksplodowały ładunki wybuchowe umieszczone w przesyłkach pocztowych. Poważnie ranne zostały dwie osoby. O podejrzanej przesyłce poinformował też personel ambasady Ukrainy. W jej wnętrzu nie znaleziono jednak niczego niebezpiecznego.
Na razie nikt nie przyznał się do zamachów. Agencje zwracają uwagę, że dzisiejsza sytuacja w Rzymie przypomina tę z początku listopada w Atenach, gdzie także w kilku ambasadach eksplodowały niewielkie ładunki wybuchowe. Odpowiedzialnością za tamte ataki obciąża się ugrupowania skrajnie lewicowe.