Sprawił to niż z Norwegii, niosący opady śniegu. W niektórych regionach kraju spadło sylwestrowej nocy ponad dwadzieścia centymetrów. Silne w wiatry o prędkości 23 - 25 metrów na sekundę błyskawicznie budowały zaspy.
Tradycyjnie, główna uroczystość powitania Nowego Roku, transmitowana przez rozgłośnie radiowe i telewizję, odbyła się w Sztokholmskim Skansenie. Z tamtejszej zaśnieżonej estrady jeden z czołowych aktorów scen, recytował powtarzany od ponad stu lat wiersz "Dzwon Noworoczny". Ostatnie jego słowa łączą się z uderzeniem dzwonu pobliskiego kościoła, do którego przyłączają się dzwony i zegary miasta oraz całego kraju.
Jednak w tym roku trzeba było czekać na to siedemnaście sekund, bo zawiodła nowa aparatura sterująca. Dźwięk dzwonów zmieszał się następnie wybuchami tysięcy rakiet.
Informacyjna Agencja Radiowa