100 milionów dolarów zarobili w zeszłym roku afgańscy talibowie na produkcji opium. Takie są najnowsze szacunku ONZ-owskiego Biura do spraw Narkotyków i Przestępczości.
Z raportu agendy wynika, że do rebeliantów trafiła jedna dziesiąta zysków ze sprzedaży opium. Talibowie zarobili też na ochronie narkotykowych laboratoriów i na przemycie.
Afganistan od wielu lat uchodzi za jedno z centrów światowej produkcji narkotyków. To właśnie z tego kraju pochodzi 93 procent sprzedawanego na świecie opium. Zyski ze sprzedaży trafiają w dużej mierze do kieszeni talibów, którzy właśnie z tych pieniędzy finansują swoje operacje zbrojne.
Były premier Afganistanu Ahmad Szach Ahmadzai w rozmowie z Polskim Radiem ocenia, że do takiej sytuacji przyczynił się również zachód. - _ Narkotyki z Afganistanu kupują głównie Ameryka i Europa. A przecież gdyby nie ten popyt, to w Afganistanie nie produkowanoby narkotyków. Tymczasem Zachód jest najlepszym rynkiem zbytu tych narkotyków. Zdarza się nawet, że są one transportowane samolotami z Kabulu _ - mówi Ahmadzai.
Tegoroczne zbiory maku w Afganistanie mogą okazać się niższe niż wcześniej sądzono z powodu nadciągającej do kraju suszy. Nadal jednak uprawa maku będzie prawdopodobnie głównym zajęciem rolników w południowych prowincjach Helmand czy Nimroz.