Tragedia na koloniach pod Tatrami. 7-latek zginął, prawdopodobnie wypadając z okna.
Do zdarzenia doszło po południu w Białym Dunajcu koło Zakopanego. Na koloniach dla dzieci z Gliwic wychowawcy zorganizowali półgodzinną przerwę na wypoczynek po obiedzie. Wtedy doszło do tragedii - mówi IAR rzecznik zakopiańskiej policji, podinspektor Kazimierz Pietruch. 7-latek wypadł z balkonu i spadł na betonowe podłoże z wysokości około 3 metrów. Zmarł w szpitalu mimo reanimacji. Wcześniej prawdopodobnie przeszedł przez barierkę i stracił równowagę.
Wychowawcy byli trzeźwi. Trwa ustalanie czy kolonie były legalne.
IAR
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.