Transportowcy stawiają ultimatum rządowi. Jeżeli do jutra do południa nie otrzymają odpowiedzi na swoje postulaty, rozpoczną przygotowania do ogólnopolskiego protestu.
W piśmie przesłanym premierowi osiem dni temu właściciele firm transportowych domagali się m.in. obniżenia cen oleju napędowego, złagodzenia skutków niskiego kursu euro oraz pozostawienia dotychczasowego systemu poboru opłat za korzystanie z dróg.
Prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego Bolesław Milewski powiedział Radiu Merkury, że nie pozwolą, aby transport był niszczony przez nieudolność rządzących. Dodał, że transportowcy przygotowują się już do strajku.
Związek powołał już komitet protestacyjny. Na razie transportowcy nie chcą zdradzić szczegółów akcji, ani daty jej rozpoczęcia.
Wczoraj transportowcy zorganizowali strajk ostrzegawczy. Na poboczach dróg i przydrożnych parkingach stanęło na godzinę 50 - 100 tysięcy kierowców w całym kraju.