"W całej Europie deficyt rośnie bez udziału rządu; gdybyśmy i my się dołożyli, to dopiero by się zaczęły kłopoty" - tłumaczył. Zaznaczył również, że powinniśmy cieszyć się z nieugiętości ministra finansów, dzięki czemu będziemy mieli mniejszy deficyt niż większość państw. Zdaniem premiera, aby docenić wstrzemięźliwość rządu warto porównać sytuację Polski z naszymi sąsiadami i innymi krajami Unii.
Z szacunkowych danych ministerstwa finansów wynika, że po czterech miesiącach deficyt budżetowy przekroczył 15 miliardów złotych, co stanowi prawie 85 procent kwoty zakładanej na cały rok. Premier już zapowiedział, że zwiększenie długu będzie ostatecznością, a rząd będzie konsekwentnie ciął wydatki. "Ewentualne oszczędności, które rząd zaproponuje w czerwcu będą niższe niż te, które musi poczynić większość państw Europy" - zaznaczył Donald Tusk.