Były minister zdrowia Marek Balicki mówi na łamach "Trybuny", że ustawa o koszyku świadczeń gwarantowanych to wprowadzenie kuchennymi drzwiami współpłacenia za świadczenia medyczne.
Zdaniem Balickiego, sedno sprawy tkwi w zapisach, że poziom finansowania świadczeń medycznych może być pełny albo współfinansowany, przy czym wysokość tego współfinansowania może być określona kwotowo albo procentowo. Poseł ostrzega, że wprowadzenie proponowanych rozwiązań może mieć dramatyczne konsekwencje dla wielu pacjentów .
Projekt ustawy trafi teraz do Senatu, a następnie do prezydenta. Marek Balicki ma nadzieję, że Lech Kaczyński ustawę zawetuje i że weto zostanie poparte przez lewicę.
Zdaniem byłego ministra zdrowia przede wszystkim należałoby za punkt wyjściowy uznać stan obowiązujący obecnie, a nad ewentualnym, i to symbolicznym współpłaceniem zastanawiać się w przypadku wprowadzania nowych metod leczenia.
"Trybuna"/IAR/zm/Siekaj
