Zdaniem przewodniczącego Federacji Praw Człowieka, liczba ofiar może być większa, ponieważ na ich listach jest około 50 nazwisk. Jednak duża część nie została potwierdzona, dlatego obecnie liczbę ofiar szacuje się na 35.
Powodem gniewu i starć z policją są podwyżki cen żywności i rosnące bezrobocie. Nastroje społeczne uległy gwałtownemu zradykalizowaniu w grudniu. Samospalenia próbował wtedy dokonać uliczny sprzedawca warzyw i owoców, któremu policja zarekwirowała towar, argumentując, że handlował bez odpowiednich pozwoleń. Kilka dni temu młody mężczyzna zmarł.
Sytuacja w Tunezji odbiła się echem wśród społeczności międzynarodowej. Zarówno Unia Europejska, jak i Stany Zjednoczone zaapelowały do władz tego kraju o pokojowe rozwiązanie kryzysu.