Ocalan jest więziony na jednej z wysp na Morzu Marmara, na południe od Stambułu. W 1999 roku został skazany na karę śmierci, ale jej wykonanie zostało bezterminowo odroczone. Lider PKK ma prawo do regularnych spotkań z prawnikiem, ale często odmawia mu się tej możliwości. Zdarza się, że miesiącami przebywa w celi bez możliwości widzenia z kimkolwiek z zewnątrz.
Więźniowie prowadzący głodówkę, poza poprawą warunków więzienia dla swojego lidera, chcą także poprawy warunków życia dla mniejszości kurdyjskiej w Turcji. Chodzi między innymi o możliwość używania języka kurdyjskiego w urzędach państwowych, w tym w sądach.
Według lekarzy, głodujący zbliżają się do niebezpiecznej granicy. Od mniej więcej czterdziestego dnia, nieprzyjmowanie pożywienia prowadzi do poważnego uszczerbku na zdrowiu. Mimo że protestujący piją wodę z cukrem i witaminami, to jeśli nie przerwą protestu w najbliższych dniach, pierwsi z nich mogą zacząć umierać.
Premier Turcji Tayip Erdogan uważa, że nie ma żadnego "protestu głodowego". Głodówkę członków PKK określił jako "show". Oskarżył też działaczy PKK na wolności o inspirowanie protestu. Erdogan powiedział, że "sami zajadają się kebabami, a swoich kolegów w więzieniach nakłaniają do głodówki". Jednak turecki minister sprawiedliwości Sadullah Ergin najwyraźniej traktuje protest poważnie, bo tydzień temu wystosował gorący apel do głodujących, aby go przerwali.
IAR