Podatek w wysokości 30 procent to odpowiedź na zawieszenie przez syryjskiego dyktatora umowy o wolnym handlu z Turcją. Według ministra, podatek będzie dla Damaszku "mocno odczuwalny".
Władze w Ankarze zdecydowały też o natychmiastowym zakazie wjazdu do Turcji syryjskich samochodów starszych niż 20 lat. Turcy planują też otwarcie dwóch dodatkowych przejść granicznych z Irakiem 0 tak, by ciężarówki dostawcze mogły omijać Syrię.
W ubiegłym miesiącu Turcja wstrzymała również między innnnymi wspólne wydobycie ropy naftowej z Syrią i zagroziła wstrzymaniem dostaw energii elektrycznej do tego kraju, jeśli reżim prezydenta al-Asada nie zaprzestanie represji wobec protestujących. Turcja, do niedawna bliski sojusznik Damaszku, eksportuje do Syrii energię od pięciu lat.