W oświadczeniu Dalajlama powiedział, że sprawa Tybetu jest sprawą sześciu milionów Tybetańczyków, a nie tylko kwestią jego samego.
Thubten Samphel, szef departamentu informacji władz wychodźczych w Dharamsali w Indiach powiedział Polskiemu Radiu, że Dalajlama, a także Centralna Administracja Tybetańska popierają chińskie prawo do goszczenia Olimpiady.
Jak mówi, Dalajlama dostrzega fakt, iż Chiny są najludniejszym krajem świata i mają za sobą długą historię oraz bogatą cywilizację. Thubten Samphel podkreślił, że duchowy przywódca Tybetańczyków wiąże pewne nadzieje z przeprowadzeniem Olimpiady w Chinach. Jego zdaniem goszcząc Olimpiadę Chiny zintegrują się bardziej ze wspólnotą międzynarodową.
Część tybetańskich polityków emigracyjnych wyraża jednak obawy, iż po Olimpiadzie sytuacja w zakresie przestrzegania praw człowieka w Chinach może ulec pogorszeniu.