Plan, który mają przyjąć przywódcy najbogatszych państw świata i największych krajów rozwijających się przewiduje zaostrzenie regulacji i większą przejrzystość rynków finansowych. Zakłada on wprowadzenie bardziej czytelnych reguł księgowych, które pozwolą inwestorom na lepszą ocenę ryzyka. Jedna z koncepcji przewiduje powołanie międzynarodowego "kolegium nadzorców", którego zadaniem będzie monitorowanie rynków finansowych i obowiązujących na nich regulacji.
Punktem spornym podczas dyskusji członków G20 jest zakres państwowych interwencji, które miałyby pobudzić światową gospodarkę. Brytyjski premier Gordon Brown i inni przywódcy europejscy opowiadają się za równoczesnym wprowadzeniem we wszystkich krajach pakietów stymulacyjnych. Jednak administracja George'a Busha chłodno przyjęła tę propozycję.
Przedstawiciele G20 podkreślają, że waszyngtoński szczyt jest pierwszym z serii tego typu spotkań. Kolejne miałby się odbyć wiosną przyszłego roku, czyli już po objęciu funkcji prezydenta USA przez Baracka Obamę.