Plan ratunkowy został uzgodniony w ubiegłym tygodniu na szczycie strefy euro, ale w zamian za wsparcie władze w Atenach muszą zdecydować o kolejnych drastycznych oszczędnościach. Przewodniczący Komisji podkreślił, że bez tej pomocy finansowej skutki kryzysu zadłużeniowego w Grecji byłyby niemożliwe do przewidzenia. Jose Barroso wezwał więc do wdrożenia wszystkich postanowień szczytu. "Zwracam się z pilnym i szczerym apelem o narodową i polityczną jedność w Grecji. Unia Europejska uzgodniła daleko idące działania, by wesprzeć Grecję. Bez tego porozumienia warunki życia dla obywateli Grecji, zwłaszcza tych najbiedniejszych, byłyby o wiele trudniejsze, a skutki kryzysu bardziej bolesne. Dlatego wzywam rząd i politycznych liderów w Grecji, by wykazali szerokie poparcie dla tego programu. Komisja prosi o to od początku kryzysu, ale o ile wczoraj to poparcie było ważne, to dziś jest już absolutnie niezbędne" - powiedział szef Komisji Europejskiej.
Dziś w Cannes najpierw odbędzie się spotkanie z udziałem niemieckiej kanclerz, francuskiego prezydenta, liderów Unii - szefa Komisji Europejskiej i przewodniczącego Rady Europejskiej, a także przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Wieczorem, około g.20.30 dołączy do nich premier Grecji.
Drugi pakiet pomocowy uzgodniony w ubiegłym tygodniu przewiduje, że Ateny otrzymają 130 miliardów euro wsparcia. Dodatkowo dług grecki został zredukowany o 100 miliardów euro z obecnych 350 miliardów euro, co wiąże się z 50-procentowymi stratami bankowców.
IAR