Unijny komisarz do spraw gospodarczych Olli Rehn poinformował, że pomoc dla Grecji zostanie omówiona na kolejnym spotkaniu eurogrupy 3. lipca. Ale najpierw grecki parlament musi uchwalić nowy pakiet oszczędnościowy, a rząd wywiązać się ze złożonych wcześniej zobowiązań.
"Te działania powinny zapewnić, że Grecja będzie kontynuować zmiany w finansach publicznych i reformować gospodarkę, by stworzyć warunki do stabilnego rozwoju i nowych miejsc pracy. Po zgodzie greckiego parlamentu i na podstawie raportu Komisji, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, eurogrupa zweryfikuje, czy wszystkie warunki zostały spełnione" - dodał unijny komisarz.
Plan oszczędnościowy przewidujący ograniczenie wydatków, reformę finansów publicznych i prywatyzację, czyli wyprzedaż majątku narodowego ma przynieść 50 miliardów euro. Te bolesne reformy i działania Grecja powinna była wdrożyć rok temu, gdy otrzymywała pierwszą pomoc. Ponieważ tego nie zrobiła, to na kolejne wsparcie będzie musiała poczekać kilka tygodni.
Władze w Atenach tymczasem potrzebują pomocy natychmiast - 12 miliardów euro mają jej pomóc spłacić bieżące zobowiązania. Nie wystarczy natomiast by postawić na nogi gospodarkę, odzyskać zaufanie inwestorów i powrócić na rynki. Konieczny więc będzie drugi pakiet finansowy. Mówi się, że wyniesie on od 90. do 120. miliardów euro, czyli niemal drugie tyle, co pierwsza pomoc udzielona w ubiegłym roku.