Manifestacja opozycji z okazji Dnia Niepodległości rozpoczęła się rano w położonym w centrum Kijowa parku Tarasa Szewczenki. Wzięło w niej udział około 10. tysięcy osób. Później opozycjoniści chcieli przejść pod siedzibę prezydenta. Doszło do przepychanek z milicją. Niektórzy bardziej krewcy manifestanci, żałowali, że wszystko zakończyło się spokojnie. "Planowałem pobić się z władzą, ale przestraszona opozycja nie dała mi takiej możliwości" - powiedział Polskiemu Radiu jeden z nacjonalistów.
Manifestanci podzielili się na małe grupki i bocznymi ulicami dotarli do placu Niepodległości, gdzie władze zorganizowały koncert. Opozycjoniści wykrzykiwali swoje hasła, gdy ze sceny płynęła muzyka ukraińskich orkiestr wojskowych i hitów estrady.
Przez ponad półtorej godziny manifestanci starali się przekrzyczeć muzykę po czym ruszyli w stronę sądu, gdzie prowadzone są rozprawy w procesie Julii Tymoszenko. Nie wykluczone, że protestujący spróbują się przedrzeć w stronę siedziby prezydenta.
IAR