Biuro prasowe Julii Tymoszenko informuje, że Jerzy Buzek wyraził żal, iż nie udało się spotkać z byłą premier w Brukseli, gdzie była przez niego zaproszona i dokąd nie została puszczona przez Prokuraturę Generalną. Śledczy oskarżają ją o niecelowe wykorzystanie środków uzyskanych ze sprzedaży kwot emisji gazów cieplarnianych i machinacje przy zakupie kartek pogotowia.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego miał powiedzieć, że wybiórcze stosowanie prawa jest niedopuszczalne w państwie demokratycznym. "Dotyczy to także sprawy przeciwko pani" - cytuje Jerzego Buzka biuro prasowe Julii Tymoszenko, które dodaje, że rozmowa odbyła się z inicjatywy przewodniczącego Parlamentu.
W poniedziałek Prokuratura Generalna poinformowała, że w okresie, kiedy była premier chciała jechać do Brukseli, będą się odbywały przesłuchania, a poza tym śledczy mają informacje, iż może ona uciec z Ukrainy, tak jak zrobił to minister gospodarki w jej rządzie Bohdan Danyłyszyn, który otrzymał azyl polityczny w Czechach. Julia Tymoszenko wielokrotnie powtarzała, że nie ma zamiaru zostawać w Unii.