Bykownia położona jest niedaleko od Kijowa i dlatego, niezależnie od tragicznej historii tego miejsca, stanowi atrakcyjną lokalizację dla firm deweloperskich. Stołeczne władze od dłuższego czasu nie chciały uznać terenu, gdzie spoczywają ciała ofiar NKWD, za terytorium prawnie chronione, gdzie zakazana jest budowa domów, czy budynków mieszkalnych. Wicepremier Wołodymyr Semynożenko zapewnił jednak, że władze centralne zgadzają się, aby w tym miejscu powstało muzeum otoczone przez cmentarz ofiar represji i zrobią wszystko, żeby mer Kijowa przekazał 238 hektarów ziemi na ten cel.
Obecnie w Bykowni stoi duży metalowy krzyż na postumencie z napisem "Wieczna pamięć". Na otaczających drzewach można znaleźć tabliczki, umieszczone tam najczęściej przez rodziny, ze zdjęciami i nazwiskami ofiar NKWD. Drzewa i tabliczki przewiązane są biało-czerwonymi i żółto-niebieskimi wstążeczkami.