W fazie grupowej niemiecka drużyna gra we Lwowie i w Charkowie. Dotąd jednak żaden zachodni polityk nie zapowiedział swojej obecności na trybunach, a wielu z nich mówiło o bojkocie Euro 2012 w związku z prześladowaniami opozycji na Ukrainie.
Wiadomo tylko, że do Kijowa, na mecz finałowy, ma zamiar przyjechać prezydent Bronisław Komorowski, jako przywódca państwa, które jest współorganizatorem mistrzostw.
Wiktor Janukowycz twierdzi jednak, że przygotowania do Euro 2012 poprawiły wizerunek Ukrainy: kraj pokazał, że jest w stanie zrealizować trudne zadania. Za takie prezydent uznał nadrobienie zaległości w przygotowaniach po tym, jak objął on stanowisko.
Ukraiński prezydent ma nadzieję, że dzięki mistrzostwom zagraniczni inwestorzy zainteresują się Ukrainą.
Informacyjna Agencja Radiowa